To mogło się przydarzyć tylko tutaj

To mogło się przydarzyć tylko tutaj. Wracając pociągiem z Kristiansand przegapiłam stację. Próbowałam dodzwonić się do M, (który czekał na stacji, by mnie odebrać), by powiedzieć co się stało i, że wezmę z powrotem autobus z następnego postoju pociągu, czyli za 1,5 h. Gdy się zorientowałam, że nie mam połączenia z M (brak krycia), w panice poszłam do konduktora, aby pożyczył mi telefon. Konduktor wysłuchał, poprosił, abym chwile poczekała i zadzwonił do prowadzącego pociąg. Ten wyraził zgodę na zatrzymanie pociągu na następnej stacji (na wsi), na której nigdy się nie zatrzymuje. Trudno mi było to pojąć, ze dalekobieżny pociąg ze Stavanger do Oslo, zatrzymał się tylko z mojego powodu!!! I jak nie kochać tego kraju?

Historia niestety tu się nie kończy. Na stacji okazało się, że mój telefon nadal nie ma krycia. A tu ciemno i głucho!  Byłam przerażona, myślą o przerażeniu M, gdy zobaczył, że nie wysiadłam z pociągu. Na szczęście, M poszedł do zawiadowcy, zawiadowca zadzwonił do pociągu i powiedzieli mu, że jakaś kobieta została wysadzona na następnej stacji. W tym czasie, ja w strachu – ani żywego ducha i straszne ciemności –  miotałam się w okolicy stacji, nie potrafiąc zlokalizować kierunku, w którym leży zamieszkała wieś. Wreszcie po kilku próbach znalazłam drogę i doszłam do pierwszego domu. Bardzo mili ludzie udostępnili mi telefon i zadzwoniłam do M. Okazało się, że M dojechał do następnej stacji, ale nie znalazł, żadnej kobiety. Dogadaliśmy się, że jesteśmy od siebie jakieś 300 m. Oboje, przeżyliśmy wewnętrzne tornado, ale najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło.

iPhone, zawiódł. Daje to do myślenia! Ludzie którzy mi pożyczyli komórkę, nigdy nie doświadczyli, ze nie ma krycia w ich okolicy.

Ale największym bohaterem tej historii, pozostanie humanizm w formie ludzkiej dobroci i wyrozumiałości.

 

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *