Jubileusz 75 lat

Wydział estetyczny obchodzi w tym roku 75-cio lecie. W czwartek i piątek były oficjalne obchody. Przez ostatnie dwa tygodnie wszystko kręciło się dookoła Jubileuszu, a teraz przesunięte zajęcia posypały się na głowę. Ja i kolega z pracy mamy wspólna wystawę.

Premiera teatru J się zbliża, planowane projekcje w zawieszeniu, a raczej w upraszczaniu, ponieważ kolegi (który miał mi pomoc technicznie) ojciec zmarł w piątek.

M fotografuje na próbach. Niestety, dopiero po premierze mogę opublikować jakieś zdjęcia na blogu.

 

 

Książka

Uparłam się, aby zrobić książkę artystyczna do wystawy. Nadzieja, ze zrobi to introligator wyparowała, wiec zakasuje rękawy i wykorzystuje fragmenty wiedzy z przed 10 lat, oraz YouTube. M zbudował mi ramę do ręcznego zszywania książek z wzoru włoskiego, czyli można ufać patentom. Działa idealnie. Jutro montowanie wystawy.

J zaczyna intensywne próby w teatrze, a w przyszły weekend praca z projekcja do scenografii.

IMG_0039.JPG (2)IMG_0041.JPG (2)Sklejanie okładki, pod ciśnieniem. To nie są dino-jaja lecz kamienie z rzeki – przydają się jako ciężarki.

 

Zapach wiosny…!?

Jest bardzo ciepło jak na listopad. W związku z tym posadziłam sporo cebulek rożnych kwiatów. Nie mam czasu na ogród, wiec trochę tak bez zaangażowania. Wyrwane korzenie słoneczników wypłukałam i susze. Może mi się przydadzą do jakiejś instalacji. Ptaki śpiewają.

Od poniedziałku montowanie wystawy na uczelni z okazji 75-cio lecia powstania szkoły artystycznej. Obchody 21 i 22 grudnia.

IMG_0036

Słoneczniki wydziobane – czyli nie na darmo. Na zdrowie ptaki!

IMG_0037.JPG (2)

Korzenie słoneczników.

IMG_0038.JPG (2)

 

Księga Dżungli – premiera 5 grudnia

Premiera przedstawienia Księga Dżungli 5 grudnia. J zaczyna mieć intensywne próby, M będzie fotografował dzieci do programu teatralnego i reklamy, a ja działam w scenografii. Wczoraj wieczorem namalowaliśmy szablonami ok 60-ciu dużych liści. Liście to oczywiście dżungla, ale dodatkowo zrobiłam abstrakcyjne wideo, które będzie rzucone (projekcja) na scenografie. Dla mnie to wyzwanie techniczne – skoordynować wideo ze scenami! Nie mamy profesjonalnego sprzętu do takich zaawansowanych efektów, wiec trzeba wymyślić jakieś prymitywne rozwiązania.

Wilgotno, zimno i we śnie

A u nas jeszcze jesień. Zimna w nocy, wilgotna za dnia. Miasto pod puchową kołderką mgły budzi się ze snu dopiero około południa. Muśniecie śniegiem powierzchni ziemi pozostało tylko w pamięci. Śnieg zaskoczony ciepłem powrócił do chmur. Taka zmyłka, ale i tak wiemy, ze lato powróci dopiero latem.

IMG_0004IMG_2931