Mijaliśmy przybyłe tego lata borówki i jagody

Wydarzenie – cała 3 na wycieczce, czyli junior tez. Trzeba wykorzystać ostatnie dni słońca, zanim pokryją nas ciągnące się tygodniami deszcze.

W tym roku obrodziły jagody i borówki. Pierwsze zapasy w zamrażalniku i z pewnością wystarczające, ale gdy się przechodzi obok zasypanych na czerwono i fioletowo krzaczkach to serce ściska, ze śnieg zadusi takie skarby.

IMG_4593

Zarośnięte stare drzewo. Wygląda jakby się przystroiło by różnić się od innych drzew.

IMG_4588

Borówki

IMG_4587

Borówki uwielbiają rosnąć przy starych pniach.

IMG_4571        IMG_4594

Spóźniłam się – Nenufary już wchłonięte przez staw.

Samodzielność. J do szkoły.

Od wczoraj J zamieszkał w malutkim mieszkanku. Drugi rok samodzielności. Mam nadzieje, ze to wczesne dawanie sobie rady z codziennymi sprawami, które tak naprawdę wypełniają większość dnia i życia, ma sens i mądry cel. Ze nie przegrywa się zbyt wiele dorastając daleko od rodziny? Powinnam to wiedzieć… ale nie wiem. Bo chyba nikt nie wie jak żyć…każdy próbuje, absorbuje jednodniowe ideologie, by wymienić je szybko, gdy nie dają szczęścia, na nowe. Może ten chaos w jakim wirujemy nie jest chaosem? Jest wręcz przeciwnie stanem equilibrium –  coś tracisz, gdy coś wygrywasz – coś wygrywasz, gdy tracisz. Zawsze czegoś przybywa, gdy ubywa czegoś.

A czego mi przybywa gdy tęsknię?

IMG_4551