Przez kilka dni nie mieliśmy internetu.
Pojechalismy na wystawę “Artysta, który kolekcjonuje sztukę”. Mój kolega z akademii zaadoptował pofabryczne lokale i stworzył fantastyczne miejsce dla wystaw sztuki współczesnej. W tym roku pokazał swoja własną kolekcje, ponad 800 prac. Potrzebny byłby miesiąc, aby dobrze przypatrzeć się i przemyśleć zebrane obiekty.
Rzeczywiście obfita dawka różnorodności, trochę Hasiora i odrobina Kantora biorąc zza miedzy. Jednocześnie dużo współczesności – ale mnie poniosło.. he, he..