Drzewko Ginko Biloba odżyło. Rosnie jakby szło dwa kroki do przodu i trzy do tyłu. Teraz już wiem, że patyk wystający z ziemi po zrzuceniu wszystkich liści jesienią to tylko gra “playing dead”. Na wiosnę wymknie się życie z zaciśniętych komórek i rozwinie zielone ginko-skrzydła.