Spacer w lesie dobry na dobre, złe i smutne chwile. Dobry na wspomnienia i wybiegi w przyszłość.
Poszliśmy na spacer do lasu. Świątecznej choinki nikt nie rozebrał. Nareszcie gałązki pokrył śnieg. Pamiętam jak byliśmy dziećmi, na choince śnieg imitowały pasemka waty, dokładnie rozłożone przez mamę.
Las Trolli. Czy to czarny świerk, czy stary Troll czeka na wiosnę, zakamuflowany w gałęziach? Czy to kamień, czy pulchne Trollątko tuli się do śnieżnego puchu?
Pamiętam jak czołgałem się pod choinką, tylko nie wiem czy ja byłem mały czy ona taka duża?
Myślę, ze jedno i drugie. Choinki w domy były zawsze duze, bo było dla nich miejsce. No i my kiedyś byliśmy bardzo mali…