20.03.
Lizbona – odwiedzamy Museum Sztuki Orientalnej i Narodowe Muzeum Sztuki (następny post). Bardzo chciałam dotrzeć do muzeum orientalnego, bo wyobrażałam sobie, ze jest zasypane sztuką z Azji. Portugalskie tradycje do podróżowania i kolonizowania innych krajów sugerują, ze “pożyczyli” sporo obiektów sztuki. Nie było aż tak dużo, ale tak czy inaczej warto odwiedzić, bo jest tam wspaniała wystawa kostiumów z tradycyjnej opery chińskiej, na której kiedyś byłam w Pekinie. Największe wrażenie zrobiły na mnie hawty na kostiumach.
Rzeczywiście przecudne te hafty. Oczy nacieszone, a nogi niezmęczone…
Jak potrzyłam na te cuda ludzkiej pracy to rece mi się rwały do hawtowania