Godzina ok. 14.00. Słońce powoli zachodzi za wzgórzami. W dolinie mgła wymieszana z dymem z kominów drewnianych domów. A dym o zapachu spalonego drewna zadusił to świeże powietrze jakie potrafi wpłynąć nad ranem na werandę.
Godzina ok. 14.00. Słońce powoli zachodzi za wzgórzami. W dolinie mgła wymieszana z dymem z kominów drewnianych domów. A dym o zapachu spalonego drewna zadusił to świeże powietrze jakie potrafi wpłynąć nad ranem na werandę.
Zazdrościmy Wam tego śniegu i gór. Fajny pomysł z tym blogiem, tak trzymaj. Będziemy śledzić co się u Was dzieje z przyjemnością.