No i po kwiatach. Georginie sciete mrozem.
Po obejrzeniu na Youtube video z instrukcjami o zimowaniu Georgini, zrobilam to z przepisu. Wykopane z pomoca M.
Rozdzielanie zajelo mi duzo czasu i sily. W poprzednich sezonach nie rozdzielalam, wiec byly scisniete jak kamien.
A sloneczniki, tak jak myslalam, nie beda mialy nasion.