Byliśmy na wystawie japońskiej artystki Yayoi Kuzama. Artystka jest szalona (dosłownie), od wielu lat mieszka w zakładzie psychiatrycznym, ale to co tworzy jest dla wszystkich. Wystawa jest “przerażająco” popularna, tzn. tłumy wala do galerii.
Byliśmy na wystawie japońskiej artystki Yayoi Kuzama. Artystka jest szalona (dosłownie), od wielu lat mieszka w zakładzie psychiatrycznym, ale to co tworzy jest dla wszystkich. Wystawa jest “przerażająco” popularna, tzn. tłumy wala do galerii.
No faktycznie nieźle zakręcona, oczywiście pozytywnie. Swoją drogą najlepsze rzeczy powstają w ” pokręconych ” głowach. Czy ona jest tam pacjentem? – bo jeśli tak to pozazdrościć inspiracji.
Tak od 1977 roku. Sama się zgłosiła i tam tworzy. Zastanawiam się co to za zakład psychiatryczny? Instytucja musiała ją wspierać! Jak już zwariować to tylko w Japonii!