Dzisiaj znowu wybraliśmy sie na Gaustablikk, ale bez J. J intensywnie na probach teatralnych, bo w przyszłą sobotę ma premierę.
Na początku nie było słońca, i stoki strasznie zmrożone. Ok. 14.00 pojawiło się słońce w towarzystwie wiatru, tak dla równowagi, żeby nas nie rozpieszczać.
Lodospady coraz grubsze
W dolinie widać Rjukan
W schronisku na Gaustablikk król lasów – wypchany
W lodowatym cieniu z widokiem na słoneczne góry
Ta “morska” plama to lód. Obok malutki przesmyk, żeby lód ominac. Za lodem 180 stopni skręt w lewo.
Lokomobil – po drodze, stoi ten staruszek pod wiata , jedyny eksponat we własnym muzeum.