Pod mgłami jest nasz dom, a my ponad mgłami, wpadamy to tu, to tam w słoneczne plamy. Kruki wykrzykują nie wiadomo co, a dzięciol mozolnie wali głową w drzewo – no bo luty at tu + 4 stopnie i śniegu co napłakał… (A jak się płacze śniegiem? To musi być bardzo bolesne!)
Poszliśmy na dziko przez las i dostaliśmy nagrodę. Przed nami, w niczyim bezreligijnym lesie wznoszą się, a może opadają lodowe organy. Kropelkowy koncert tylko dla wtajemniczonych.
Driftes av Bloggnorge.com | Laget av Hjemmesideleverandøren
Denne bloggen er underlagt Lov om opphavsrett til åndsverk. Det betyr at du ikke kan kopiere tekst, bilder eller annet innhold uten tillatelse fra bloggeren. Forfatter er selv ansvarlig for innhold.
Personvern og cookies | Tekniske spørsmål rettes til post[att]lykkemedia.[dått]no.