Do jednej z gablot na wystawie, potrzebne mi były “mięsożerne” kwiaty. Z braku czasu na zdobycie takich okazów, pogodziłam się, ze miejsce przeznaczone na taki kwiat będzie puste. Dzięki M, który postanowił je zdobyć Dionaea jest na swoim miejscu. M zakupił trzy wyspecjalizowane okazy: Dionaea łapie na pazurki, Sarracenia na wode w studni, a Drosera na klej na liściach.