Nareszcie trochę chłodniej 🙂 i wodę przywiało do ogrodu.
Zakupiłam wspinający się kwiat Cardinal Climber (Ipomoea sloteri). Ma piękne liście. Przeczytałam, ze jest krzyżówką Cypress Vine i Morning Glory – jakoś smutno mi się zrobiło, a przecież manipulacja genetyczna to dzisiaj chleb powszedni.
Cypress Vine
:max_bytes(150000):strip_icc():format(webp)/morning-glory-blue-big-56a585ad5f9b58b7d0dd4297.jpg)
Morning Glory
Cardinal Climber (Ipomoea sloteri) Ma kwiaty w kształcie dzwonków, które zamyka wieczorem.
W fazie kwitnienia
Zaczyna się faza przekwitania – dzwonek zsuwa się pozostawiając długi język.
Faza tworzenia nasion. Widać usychający język i nabrzmiałą kapsułkę z nasionami.
Ciekawe co dalej?
Behemoty pod tują, czyli w swojej letniej daczy.
Zdjecia Cypress Vine i Morning Glory z:
(https://www.thespruce.com/morning-glory-flowers-2132143, https://www.aliexpress.com/item/10-Red-Quamoclit-Pennata-Cypressvine-Star-Glory-Flower-Seeds/32683272189.html)
Cypress Vine podoba mi się najbardziej czyli przed krzyżówką 🙂
Behemoty przeurocze.
Wszystko wskazuje na to, ze zwykły zjadacz chleba, (a może i specjaliści), nie ma pojęcia jakie rośliny są skrzyżowane przez ludzi, a jakie istniały zanim zaczęliśmy to robić. Tworzenie “nowych” roślin jest fascynujące, i muszę przyznać, ze chętnie bym spróbowała, pomimo wewnętrznego głosu, który mi mówi ze nie powinno się mieszać w życie roślin.
Behemoty dostarczają dużo radości 🙂