No i stało się. Moja cierpliwość i wiara, ze się uda wyhodować drzewko Goethego w tutejszym klimacie została naprawdę wystawiona na probe. Ginko zostało ścięte przez mróz 2-go maja.
Rzeźba od tylu z ręką szefowej związków zawodowych.
Odsłonięcie rzeźby, daru dla miasta od związków zawodowych, zrobionej przez znajoma Ingrid Lene. Odlana rzeźba kobiety i mężczyzny – pracowników przemysłu, jako symbolu wspólnoty.
Marsz solidarności ludzi pracy
Przygotowania do pochodu
Kto by przypuszczał, ze zacznę (bez przymusu!) solidaryzować się z pochodem 1.majowym. Prawdą jest jednak, ze tutejszy dzień pracy nie wymaga ideologicznego podporządkowania się. Ludzie pracy to wszyscy ludzie, którzy pracują – proste. Jest to raczej zlot ludzi pod patronatem związków zawodowych, które walczą o ludzkie warunki w pracy i sprawiedliwą place. W pochodzie niesie się flagi czerwone w towarzystwie transparentów protestujących, np. przeciwko likwidacji szpitala, szkoły, czy przedszkola.