Po drodze do galerii na wystawę koleżanki z akademii Päivi Laakso.
Monthly Archives: June 2016
Hardangervidda
Sankthans wieczór 23. czerwca
Wieczorem 23-go czerwca świętuje się Sankthans. Tradycyjnie, do roku 1771 było to święto kościelne obchodzenia urodzin św. Jana. Dziś prawie nikt nie pamięta dlaczego się świętuje, ale ludzie palą ogniska nad woda i bawią się przez calą noc, często myśląc, ze to najkrótsza noc w roku. Najkrótsza noc w roku przypada na 20 albo 21 czerwca. Wczoraj niebo stworzyło niesamowita atmosferę bardzo specjalnego światła. Ogród wyglądał dziwnie, jakby przy zaćmieniu słońca. Niestety aparat foto nie daje rady i zdjęcia nie oddają tej dziwności.
A kilka dni temu niebo było jak anielskie włosy.
Blog jak hytta
Ten blog jest… jakby pisany przez emeryta, albo z hytty, gdzie wszystkie troski zostały za drzwiami miasta. Tajemnica natury to jedyne zmartwienie. Pieczenie chleba, sadzenie kwiatów by przywołać kolory i zapach, podglądanie insektów, głaskanie wiatru pod włos – wszystko to rajska utopia, do której jednak się powraca przymykając oczy świadomości na te wiedzę.
Trochę przemijającego szczęścia:
Mimozy – kto wie?
Chleb razowy
No to upiekłam pierwszy chleb razowy:
Nowy projekt – konserwacja kwiatow
Chce spróbować zachować wizualna świeżość kwiatów do fotografowania. Troche googlowania i znalazłam ziarenka silica do suszenia kwiatów. Za 2 tygodnie okaże się czy to działa czy kolejny gadżet…
(ale mnie denerwuje brak ę i ą na końcu niektórych wyrazów, ale musi tak być, nie mam PL klawiatury)
Drzewko Ginko Biloba odżyło
Le Creuset – miniatura chlebowego pieca
No i stało się. Zainwestowałam w “piec chlebowy” czyli garnek żeliwny (tak myślę). Doczytałam, że w takim garnku powstaje atmosfera podobna do pieca. Moja obsesja się pogłębia, he! he!
A oto chleb z “pieca”. Niestety trochę ciężki w środku i zbyt kwaśny. Zbyt mało bąbli :o) Nie miałam czasu go upiec gdy był wystarczająco dojrzały i stał biedak o cały dzień za długo. Ale wygląd ma, trzeba przyznać chlebowy :o)