Sprawozdanie z Ogrodu Kotów.
Mop spotkał się ze sztuczna inteligencja.
Jego ekscelencja Tiger pozwolił się sfilmować
Położył się na moich nasturcjach, no i niech sobie leży… fajnie, ze jest.
Video: https://youtu.be/AgmyL8hYdss
Jest bardzo piękna pogoda i gorąco. Nareszcie nasz dom powiększył się o “pomieszczenie ogrodowe”. Popołudnia spędzamy pod parasolem. Rośliny powracają na powierzchnię z głębin ziemi – to zawsze cieszy. Czasami pojawia się nowe pokolenie to tu, to tam, takie samosiejki, czy jak to się nazywa. Robią trochę chaosu, ale niech sobie rosną tam gdzie im wygodnie, albo tam gdzie los je rzucił.
A jutro 17. maja – święto narodowe.
Tak pięknie padał śnieg dziś rano. Niestety płatki stawały się coraz mniejsze i mniejsze, w końcu zniknęły. Kolejna zmyłka zimy.
Wyprowadziliśmy się na spacer. Barakuje nam tylko smyczy, by jedno drugie wyciągało częściej z cieplutkiego konformizmu weekendów.
Myślałem nie ma już kwiatów… a tu sobie kwitnie ten dziwny bifurkacyjny kwiat Euphorbia tirucalli (?) na parapecie.
(Sprawdzilam i to jest hyba Hatiora salicornioides)
Podroż do Italii z Goethe zakończona. On odrodzony, a ja?
“Szukając samotności wyruszyłem w świat” 1.marzec 1787
“Właściwie powinienem resztę życia spędzić na obserwacji”. 13.marzec 1787
“Jeśli nie mam wrócić odrodzony, to lepiej żebym nie wracał” 27.marzec 1787
Zajęcia “Mojej Biosfery” na uczelni zakończone wystawa. Bardzo dobry okres dla mnie i studentów.
Podania o wystawy wysłane. Spotkania, dyskusje, organizowanie – to się nigdy nie kończy.